Witam w domu Justina Biebera

Dom + samochody


Salon


Sypialnia


Łazienka

<wchodzi z walizkami do domu, kładzie w przedpokoju, pisze sms-a i wychodzi>

Sms do Justina: Hej Justin :D ok, wpadne :) do zobaczenia Sel.

<wchodzi, rozpakowuję walizki, kładzie się spać i usypia>

<wstał, wziął prysznic, przebrał się i wyszedł>

<wraca, chowa do lodówki torebki z krwią siada i myśli>

<znudził się i wyszedł z domu>

<wrócił do domu>

*podchodzi pod dom, dzwoni dzwonkiem i czeka*

<usłyszał dzwonek, podszedł i otworzył drzwi>

*zobaczyła w drzwiach stojącego Justina po czym powiedziała* Cześć Justin strasznie nudziłam się w domu więc pomyślałam że wpadne

<uśmiechnął się do niej> Jasne wchodź, chcesz coś do picia? <zapytał>

*odwzajemniła uśmiech po czym powiedziała* tak, poprosze

<poszedł do barku i nalał jej i sobie burbona po czym dał jej szklankę i powiedział> To co tam u ciebie słychać od wczoraj <uśmiechnął się>

*napiła się z kieliszka po czym odpowiedziała* W sumie to nic nowego, nadal nie znam całej okolicy ale mam nadzieje że to się wkrótce zmieni a u ciebie?

<wzruszył ramionami> W sumie to to samo. <w oczach zrobił mu się błysk> Wiesz bym sobie dzisiaj poszedł na jakąś dużą imprezę <uśmiechnął się zadziornie>

Ja też mam ochotę na jakąś fajną imprezę *odpowiedziała trochę skrępowana*

Może się coś znajdzie <zrobił łyka burbona>

Słyszałam, że w barze jest dzisiaj jakiś wieczór i ma być niezła impreza *uśmiechnęła się* może się wybierzemy? *zapytała*

Czemu nie, uwielbiam imprezy <spuścił wzrok> Ale wiesz Sel muszę ci jeszcze o czymś powiedzieć <mówił przyciszonym głosem>

o czym? *zapytała trochę zdziwiona*

<spojrzał jej w oczy> Bo wiesz ja jestem więcej niż człowiekiem <mówił dalej uciszonym głosem>

ja też... *powiedziała*

<zmarszczył czoło i powiedział> Czyli ty też jesteś wam.. wampirem?

tak, ja też *powiedziała z uśmiechem*

<zrobił zdziwioną minę i powiedział> Ale jak to? Kto cię przemienił? <czekał na odpowiedź>

*zastanowiła sie chwilę* tak się składa, że mój były chłopak mnie przemienił

<uśmiechnął się> Nie będę dalej pytał <wzruszył ramionami> A mnie jakiś nieznajomy koleś <dopił swojego drinka i odłożył szklankę>

*napiła się ze szklanki po czym nieśmiało zapytała* masz może kogoś? *zarumieniła się*

<uśmiechnął się lekko do niej> Nie aktualnie nie mam nikogo, a ty?

ja też nie *odpowiedziała zarumiemiona*

<uśmiechnął się do niej>

Wiesz Sel, chodź obejrzymy film jak za dawnych czasów, zrobię popcorn

z przyjemnością *zarumieniła się*

<włączyli film, zrobili popcorn i oglądali maraton horrorów>

<podchodzę pod drzwi i dzwonie dzwonkiem>

<usłyszałem dzwonek, podchodzę do drzwi i otwieram; widzę Demi> Demi <pytam z niedowierzaniem> Co ty tutaj robisz? Wchodź <uśmiechną się do niej>

*zobaczyła Demi po czym powiedziała* cześć Demi dawno się nie widziałyśmy,  co cię tu sprowadza? *zapytała ze zdziwieniem*

Przyszłam w odwiedziny sprawdzić co u was *powiedziała z uśmiechem* Przyniosłam szampana żeby nam sie milej rozmawiało *wskazała na butelkę alkoholu*

<uśmiechnął się do niej> Czyli mamy imprezkę <poszedł po szklanki, a przy okazji włączył muzykę>

Justin może zatańczymy? *zapytała zarumieniona*

Wy sobie tańczcie gołąbeczki a ja naleje nam szampana *powiedziała radośnie*

Jasne <położył jej jedną rękę na talii, a drugą trzymał jej rękę; zaczeli tańczyć>

*gdy piosenka przy której tańczyli skończyła się usiedli, wzięli swoje kieliszki i napili się szampana razem z Demi*

*siedzi z kieliszkiem szampana* No to opowiadajcie. Co u was?

<wzruszył ramionami> Ja wprowadziłem się do tego miasta, żeby uciec od rzeczywistości <napił się szampana>

ja tak samo jak Justin *uśmiechnęła się* wiesz Demi chyba musimy ci o czymś powiedzieć...

no to mówcie. Zamieniam się w słuch. *powiedziała a zaciekawienie samo zaczęło malować się na jej twarzy*

<spojrzał na Sel z małą złością> Sel, ale nie musimy tego wszystkim mówić

powinna wiedzieć *odpowiedziała*

Mi możecie powiedzieć wszystko. Przecież się przyjaźnimy i ja nikomu nigdy nie powiem. *powiedziała z uśmiechem*

<wzruszył ramionami> A rób jak chcesz tylko żeby nikomu nie powiedział <pomyślał chwilę> A w sumie to patrz <i z wampirzym  tempie stał już za Demi>

Demi ufamy ci mamy nadzieje że nas nie wydasz *powiedziała* a ty Jus już jej nie strasz.. *uśmiechnęła się do Justina*

O Boże *zerwała się z kanapy jak poparzona* Czy w..wy jesteście... wampirami? *ledwo powiedziała jąkając się*

<zaśmiał się> Tak jesteśmy, więc uważaj bo jestem głodny <powiedział z ironią>

Justin, nie strasz jej już ci mówiłam *odpowiedziała troche złym głosem*

No ja myślę, ze mnie straszycie dla zabawy.. *powiedziała trochę przerażonym głosem*

No przecież żartuję <zaśmiał się> Chyba...

Och te żarty Justina *zaśmiała się* no Demi teraz ty opowiadaj, co u ciebie? *zapytała*

W sumie u mnie po staremu.. Same nudy *wywróciła oczami*

<napił się wina> Taa... U mnie oprócz przemiany w wampira też po staremu

Demi, przepraszam że spytam *uśmiechnęła się* ale .. masz kogoś *zapytała z ciekawością*

No można tak powiedzieć..*od razu się zaczerwieniła*

<zmarszczył czoło> Kogo?

w Niall'u.. *powiedziała cała czerwona*

o.. to widze że dużo się pozmieniało u ciebie *zaśmiała się* ostatnio jak się widziałyśmy to mówiłyśmy że nie będziemy mieć chłopaków bo to tylko problem *zaczerwieniła się i spojrzała na Justina*

<przewrócił oczami> Taa.. Jednak mogłem ją zjeść <parsknął śmiechem>

*zaśmiała się* ach... to były czasy....*powiedziała wzdychając* A czy ty... z Justinem...? Sorki, ze pytam ale tak na niego spojrzałaś..*powiedziała z uśmiechem*

*zaczerwieniła się, nie potrafi wykrztusić z siebie żadnego słowa*

aha .. rozumiem *zaśmiała się patrząc na przyjaciółkę*

<Wlał sobie jeszcze szampana i napił się>

Justin nie szalej tak *zaśmiała się*

<wzruszył ramionami> Przynajmniej nie mam chęci jej zjeść <uśmiechnął się zadziornie>

Zaraz się upijesz i z Sel będziemy musiały cię zanosić do sypialni.. *zaśmiała się patrząc na przyjaciół*

*zaśmiała się razem z Demi po czym powiedziała* nie ma to jak spotkanie przyjaciół po latach..

<uśmiechnął się kącikiem ust> Wiecie naprawdę jestem głodny, ale ciebie raczej mi nie wolno <spojrzał na Demi, po czym poszedł do lodówki po torebkę krwi i przelał ją do szklanki; zacząłpić>

smacznego... ja raczej zadowole się pizzą. Ktoś chcętny? *zapytała wesoło*

ja jestem chętna *odpowiedziała z uśmiechem*

A ja wolę krew <wzruszył ramionami>

okej... nie wnikam. No więc zamawiamy pizzę *powiedziała z radością w głosie*

już dosyć późno będe się zbierać *powiedziała*

no faktycznie. Zupełnie straciłam poczucie czasu... Pójdę z tobą Sel *powiedziała szybko podążając za przyjaciółką*

Hej stójcie, zostancie na noc?

no w sumie to możemy *powiedziała odwracając się na pięcie w stronę przyjaciela*

<pokazałem im pokoje, po kolei wszyscy wzięli prysznic i poszli spać>